śledztwo ws. śmierci cudzoziemca w ośrodku; prokuratura szuka biegłych lekarzy
Chodzi o 28-letniego uchodźcę pochodzenia syryjskiego, który w ośrodku przebywał od 7 dni. Mężczyzna zmarł w marcu 2023 r. Badania histopatologiczne wykazały, że bezpośrednią przyczyną jego śmierci była niewydolność serca skutkująca zatrzymaniem krążenia.
Śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko, to znaczy, że nikomu dotąd nie postawiono zarzutów. Zostało wszczęte, jak zwykle w takich przypadkach, w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Badane są dwa wątki: jeden dotyczy działań funkcjonariuszy Straży Granicznej, drugi – działań służb medycznych, które przybyły do ośrodka, aby udzielić mężczyźnie pomocy.
Jak powiedziała w piątek PAP zastępca Prokuratora Okręgowego w Przemyślu prok. Beata Starzecka, obecnie prokuratura szuka biegłych, którzy ocenią prawidłowości działań załogi karetki pogotowia, która w ośrodku udzielała pomocy cudzoziemcowi. Młody mężczyzna dzień przed śmiercią zgłaszał złe samopoczucie. Badał go m.in. lekarz w ośrodku oraz wezwane pogotowie. Chodzi o zbadanie, czy załoga karetki nie popełniła błędu, który mógł się przyczynić do jego śmierci.
Prok. Starzecka poinformowała, że zostały już wysłane do różnych instytucji, instytutów i osób prywatnych pisma ws. biegłych, którzy podejmą się oceny działań służb medycznych.
„Obecnie czekamy na zgłoszenia” – dodała prokurator.
Do śmierci 28-letniego cudzoziemca doszło w połowie marca 2023 r. w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu.
Jak relacjonował wówczas PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz, młody mężczyzna 17 marca br. stracił przytomność i, mimo czynności reanimacyjnych z użyciem defibrylatora, podjętych natychmiast przez funkcjonariuszy SG i lekarza SG, a następnie przez wezwany przez SG zespół ratownictwa medycznego, nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.
SG natychmiast poinformowała o zdarzeniu prokuraturę w Przemyślu, która wszczęła postępowanie w tej sprawie. Została m.in. przeprowadzona sekcja zwłok młodego mężczyzny. Ta nie wykazała na jego ciele żadnych obrażeń ani śladów wewnętrznych i zewnętrznych, które mogły spowodować jego śmierć.
Przyczynę śmierci wskazały badania histopatologiczne. Wynika z nich, że bezpośrednią przyczyną śmierci młodego mężczyzny była niewydolność serca, spowodowana śródmiąższowym zapaleniem płuc i śródmiąższowym zapaleniem mięśnia sercowego, która w konsekwencji doprowadziła do zatrzymania krążenia.
W śledztwie zostali przesłuchani, w charakterze świadków, m.in. inni cudzoziemcy przebywający w ośrodku. Jak podawała wówczas prokuratura, z ich zeznań nie wynika, aby z udziałem zmarłego mężczyzny doszło do jakiegoś incydentu.
Rzecznik BiOSG por. Piotr Zakielarz zapewniał w rozmowie z PAP, że cudzoziemcy przebywający w ośrodku są objęci całodobową opieką medyczną.
„Są tutaj dyżurujące pielęgniarki, lekarz, a w każdej niezbędnej sytuacji przeprowadzane są konsultacje medyczne konkretnych specjalizacji. W sytuacjach nagłych wzywane jest pogotowie ratunkowe” – zapewnił ppor. Zakielarz.
Dodał też, że konsultacje specjalistyczne oraz badania diagnostyczne odbywają się poza ośrodkiem, w zewnętrznych placówkach leczniczych, i umawiane są w ramach zapisów do lekarzy specjalistów.
Jak w marcu 2023 r. relacjonował rzecznik BiOSG, gdy młody mężczyzna stracił przytomność, zostały natychmiast podjęte czynności reanimacyjne, które jednak nie uratowały mu życia.
„W momencie kiedy cudzoziemiec stracił przytomność pomocy z wykorzystaniem defibrylatora udzielił mu funkcjonariusz SG, wykwalifikowany ratownik medyczny oraz pielęgniarka i lekarz SG. Po chwili akcję przejął wezwany zespół ratownictwa medycznego. Pomimo długiej akcji reanimacyjnej niestety nie udało się przywrócić u młodego mężczyzny funkcji życiowych” – mówił wówczas por. Zakielarz.
Zaznaczył, że po stwierdzeniu śmierci cudzoziemca natychmiast o zdarzeniu została - zgodnie z obozującymi przepisami – poinformowana prokuratura oraz odpowiednie przedstawicielstwo dyplomatyczne.(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ apiech/